Sześć umysłów, sześć piór, sześć opowieści. Trzy szóstki nie zawsze są znakiem Ciemności.Powiadają, że gdzie kucharek sześć, tam problemy z aprowizacją. Ale nie tutaj. Sześciu mistrzów literackiej kuchni, sześć różnych potraw. Każda inaczej przyrządzona, inaczej doprawiona. Wszystkie znakomite. Prawdziwa uczta dla tych, którzy cenią sobie rozmaitość.Historie, z którymi Czytelnik zwiedzi różne światy i różne epoki. Opowieści, które rozjaśnią twarz uśmiechem i zasmucą łzą. Rozbawią i przestraszą. Na rubieżach wyobraźni autorów zrodziły się pąki znakomitych fabuł - jak rozkwitły, przekonacie się sami.Ta antologia na pewno strasznie się Wam spodoba. Nie może być inaczej...W antologii znajdą się opowiadania:Andrzej Pilipiuk "Wunderwaffen"Dariusz Domagalski "Wędrowiec"Magdalena Kozak "Strasznie mi się podobasz"Marcin Mortka "Impostorzy"Rafał Dębski "Konstelacja Ananke"Adam Przechrzta "Miasto cieni i luster"
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Trochę większy poniedziałek - na każdy dzień tygodnia, na każdy miesiąc, na każdą porę i pogodę. Książka, po którą warto sięgnąć, kiedy jest dobrze, kiedy jest źle i tak po prostu, bez okazji, by poczuć, że życie jest piękne, ale wcale nie takie oczywiste, jak by się mogło zdawać.
W opowieściach Katarzyny Grocholi codzienność pełna jest zaskakujących zdarzeń i barwnych postaci, przyjaźni, miłości, małych i wielkich tęsknot. Autorka z typowym dla siebie wdziękiem i humorem podpatruje świat i ludzi, podsuwa recepty na szczęscie i leki na chandrę i całe zło, pokazuje, że świat utkany jest z magicznych chwil, a piękno znajduje się na wyciągnięcie ręki.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Najbardziej rozpoznawalny bohater ostatnich lat, bezczelny dziadyga, terminator napędzany samogonem, człowiek, który nie przepuści ni martwemu, ni żywemu, wraca w kolejnej odsłonie. Oto Polska widziana z perspektywy "chłopa do kości". Jest naprawdę ostro - ginie sztuczna szczęka, gorzałkę wychlewają zombiaki, a diabeł proponuje partyjkę pokera. Oto Trucizna, którą osobiście destylował Andrzej Pilipiuk. Specyfik nie posiada atestu PZH. Spożywany w dowolnej ilości silnie uzależnia. Powoduje wizje, omamy oraz ataki niekontrolowanego śmiechu.
Trzy razy tak! - nowy zbiór brawurowych opowieści Janusza Rudnickiego, jednego z najoryginalniejszych pisarzy polskich. Jeździłem i pisałem. Tłukłem się po Europie jak diabeł po piekle. Jeździłem tyle, że krok mi się zmienił, po chodniku chodzę tak jak w korytarzu pociągu, szeroko, na rozstawionych nogach. Stałem się urządzeniem przenośnym, podłączyć mnie można do każdego gniazda. Tak Rudnicki mówi o swojej nowej książce. I faktycznie, co kilka stron każe jej bohaterowi przenosić się z miasta do miasta, z kraju do kraju, w końcu z kontynentu na kontynent. Gnać od tematu do tematu i od awantury do awantury. A także przeskakiwać z teraźniejszości w przeszłość, do dzieciństwa, które im odleglejsze, tym częściej każe do siebie wracać. Co z tego wynika? Znakomita literatura. Szalony język i dziki humor idealnie równoważą tu gorycz dojrzałości i samotność. Obrazki z głębin PRL-u nakładają się na kolorowe prospekty Wspólnej Europy. Co i rusz na horyzoncie pojawia się śmierć.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Wszystko, co nasze oddam za kaszę. Jest plan, ale trzeba naruszyć prywatne zasoby srajtaśmy i podłożyć trupa w milicyjnym mundurze! Paskudny grudniowy poranek na Pradze. Wzmacniane stalą buciory, tarcze z grubego plastiku, pały, hełmy z przyłbicami. Amerykanie, jak zwykle, winni są obecności stonki ziemniaczanej i doprowadzenia żuczków do śmierci z zimna. Harcerz jako wilkołak? Ależ owszem, czemu nie jemu też należy się?! Do zobaczenia w kostnicy!
Dziś, w naszym wrednym kącie kulturalnym literata ocenia literat. W filmowym skrócie. "Weźmisz czarno kure..." to "Blade Runner" opisany w klimacie "Samych swoich" - podsumowuje Andrzej Ziemiański.Hymn bimbrownikaWytwórnie płytowe już biją się o to nagranie. Po wczorajszej konferencji prasowej związanej z aferą podsłuchową w stodole Jakuba W., znanego bimbrownika i wiejskiego egzorcysty, nasz reporter, na dyktafon wszyty w ucho, nagrał piosenkę nuconą pod nosem przez Rafała A. Ziemkiewicza. Oto treść zapisu:Powtarza mi codziennie moja luba:dlaczego ty nie przypominasz mi Jakuba?A ty maszeruj, maszeruj, głośno krzycz:Niech żyje nam Jakub Wędrowycz. (x2)Jakub Wędrowycz to wspaniały egzorcysta,A jego bimber lepszy jest niż wódka czystaA ty maszeruj .... etc.
UWAGI:
Stanowi cz. 3 serii przygód Jakuba Wędrowycza.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Gdy pojawia się pierwsza gwiazdka na niebie, w kuchni czuć zapach przygotowanych potraw, a za oknem spadają leniwie płatki białego śniegu... zło czai się na każdym kroku. Gdy wszyscy siadają do stołu, gdzieś w oddali słychać głośny krzyk. Dźwięk łamanego opłatka zagłusza pękanie kości. Czy na pewno w tym roku czekasz na spóźnionego wędrowca? 10 polskich pisarzy opowie ci świąteczne historie, po których już nic nigdy nie będzie takie samo. MK